Strona:PL Maria Konopnicka-Damnata 067.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Osamiały, opuściały
Długie szlaki pól,
Leci przez nie jęk stłumiony,
Wieje przez nie ból.
Gorżki plon wydały siewy
We łzach padające,
Wyorane kości białe
Suszy na nich słońce.
O dziady! Dziady!

Zatrzeszczały, zaświerkały
Na ognisku skry.
Dym gryzący od powały
Dobył z oczu łzy.
Dym gryzący chatę naszą
Oczernił żałobą,
Nie obaczym, nie dojrzymy
Słońca ponad sobą.
O Dziady! Dziady!