Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 052.jpg

Ta strona została skorygowana.

I dalej taniec, śpiewanie, muzyka,
Skaczą, aż okręt pod nimi się chysta[1],
A coraz wrzaśnie który, jakby dzika
Dżgał pod łopatkę. — A niechże was trzysta!
— Myślę ja sobie i czapkę na uszy.
Wtem krzyk! — A mnie coś wnętrzności aż ruszy...

Bo znany był mi głos i jak rodzony.
Zośka! Chrześniaczka moja! Jezu Chryste!
Czyli się tylko nie chybła gdzie z strony...
Rzucę się w ciżbę, a tam ją — siarczyste! —
Majtek do siebie ciągnie rozchmielony.
Jakże nie zdzielę w łeb! — Nie tak rzęsiste
Iskry z pod młota lecą, jak mnie z pięści...
I tylkom poczuł, że kość pod nią chrzęści.

Padł i dał farbę[2], jak lis w świeżym tropie,
A tych już na mnie, by wróbli na strachu[3].
Strząsłem się; byłbym zmiędlił[4] na konopie,
Ale żem w ścisku wziąć nie mógł rozmachu,
Tak krzyknę: «Stasiek! A bywajno, chłopie»
A dziewka moja w wrzask: — «O reta, Stachu!»
Zgruchnął się naród, jako, że do czego,
Ale do bitki jest dusza u niego.

Tożby ich tutaj mógł malarz malować,
Jak jęli marszczyć łby a brwiami ruchać.
Najpierw się bokiem sunęli próbować,
Łokcia nastawiać w klin a w wąsy dmuchać.
Groźno tam było i nie szło żartować!
Już w lica ogniem zaczęła krew buchać,
Już się co bliższy zamachnął, w garść plunął,
Gdy wtem zagrzmiało ciężko i deszcz lunął!

  1. Chystać — huśtać się, kołysać się, chwiać się.
  2. Farba (myśl.) — krew.
  3. Strach — straszydło, mające odganiać ptaki.
  4. Zmiędlić (przen.) — zgnieść, zmiażdżyć.