Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 062.jpg

Ta strona została skorygowana.

Tożby, jak wjuny[1], kręciły się w stawie,
A my ich dalej w sak, i na patyki!
A to fortunne kanalje!» — A na to
Ostańczuk mową cichą, lodowatą:

— «Od przedawności ona królewszczyzna
O grunty z nami, mieszczany, się darła,
Tak, owak było, lecz przecie iścizna[2]
Szła w brogi nasze i biedę poparła...
Aż się skończyły kniazie, ogińszczyzna.
Nowe nam pany posięgły do garła.
Zjątrzył się naród, choć łby tam pochyłe,
My mieli dawność naszą, oni siłę.

To jak my papier do sądu nosili,
To obchodzilim nocą trząchawicę[3],
Lepiej nadając drogi, niż dwie mili...
To na Muchawiec[4] my szli, Tyśmienicę[5],
Po błotach my i wyż kolan brodzili,
Drugą i trzecią obeszli granicę,
Żeby nas aby nie potkła gdzie zdrada.
Tak kompaniją szła cała gromada». —

Tu mu, jak szydłem, Magier przebił[6] mowę:
— «A zmyślne szelmy! A dajże ich katu!» —
I dalej w palce trzaskać i chwiać głowę:
— «Oj, rozum taki naszemu mieć bratu!
A namże aktów zagrzebał z połowę
Adwokat»! — A ów: — «My tam hadwokatu

  1. Wjun (gw.) — piskorz.
  2. Iścizna — plon z roli.
  3. Trząchawica (gw.) — trzęsawiska, bagna grząskie, zapadające się pod stopą.
  4. Muchawiec — rz. na Podlasiu, prawy dopływ Bugu.
  5. Tyśmienica — rz. na Podlasiu, prawy dopływ Wieprza.
  6. Przebić — przerwać.