Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 210.jpg

Ta strona została przepisana.

Więc Rocha, w pobok co szedł przy mnie, trącę
I szepnę: — «Coś ta siedzi w onem błocie...»
— «Gdzie?» — Mignę głową, a w tem pałające
Dwa ślepia, całe w krwawniku[1] i w złocie,
Błysną z ćmy, jakby z chmury dwa miesiące.
Tak ścisnę pięście: — «Hej, dałbym krocie
Za strzelbę!» — kiedy nagle w te latarnie
Ostrym ładunkiem ktoś z kupy wygarnie.

Chlupnęło w bagnie, jakby cisnął saka[2],
Zagasły ślepia zdmuchnięte od ręki.
Po świście kulki poznałem Kurpiaka,
Żuka z Zielonej[3], rodzica Jelenki.
Ten się swojego nie puszczał szturmaka[4],
I w obrzydzeniu miał loft[5] i szrut cienki...
Tak krzyknę: — «Wiwat Kurpie!» — A już kupa
Naszych się wali i po trzcinach chlupa.

Nuż hukać, ognie krzesać u wiszora[6],
I przeć się w bagno zarosłe tą haszczą.
Tygrys był! Jeszcze drgał, tego ozora
Skąsiwszy własną ukrwawioną paszczą.
Tak Żuk przymierzy lufy, gdzie komora...
Huknie... Zwierz skoczył, padł. A już go taszczą
Za łeb, za ogon, za uszy, za łapy,
A ów posokę wylewa przez chrapy.

Więc zaraz my tam palili ognisko
U bagna, gdzie legł kawał gołoborza[7],

  1. Krwawnik — minerał, odmiana chalcedonu koloru czerwonego.
  2. Sak (niem.) — sieć na ryby w kształcie worka.
  3. ...z Zielonej — puszczy; por. str. 47, 3.
  4. Szturmak — strzelba z rurą szeroką przy wylocie.
  5. Loft — gruby szrut.
  6. Wiszor — tyle co, wiszar; por. str. 96, 1.
  7. Gołoborze, gołobórz — miejsce w borze gołe, czyste, wykarczowane.