Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 221.jpg

Ta strona została przepisana.

Duszę obrudził człek i tak ją nosi
W sobie — tu splunę — tfu! jako tę ścierkę!
Mór po nas, jakby po trawie tej kosi,
Z ciał chrześcijańskich ma zwierz tu wyżerkę,
Gdzie padniesz, tam ci cmentarz i mogiła,
A rząd nas tutaj w szarwarki obsyła?

W pańszczyzny? W tłoki?...[1] Z nas tłoki wybiera
Głód, pożar słońca, robactwo i nędza...
Strzęście nas, czy tu kto ma choć halera!
Jak psi my w budach! Jak bydło bez księdza!
Do garści prawie przyrosła siekiera...
Niechaj więc nas tu w odrobki nie pędza
Nikt! Bo nam nie lża, tylko paść i zginąć...
A prawa swego nie damy tu minąć!» —

Zatknę się, bo mi dech w piersiach zaparła
Okrutna pasja i żałość zbyt sroga.
A za mną chłopy, co który ma garła:
— «Nie damy! Nie chcem nad sobą batoga!»
Nuż tamci z wozów w swą! I tak się darła
Po drugiej stronie rozżarta załoga,
Aż huknę: — «Ciszej! Tu jeszcze tej mowy
Nie koniec!» — Zmilkli. Więc ja znów w te słowy:

— «Cierpielim. Chcielim dobyć z tej pustaci
Ornego pola pod zboża, pod sioła...
Chcieliśmy tutaj za synów, za braci
Ziemi tej ludziom być... Kipiały z czoła
Śmiertelne poty przez borów połaci...
Dość! Niech nikt na nas o więcej nie woła!
Bo tu są wichry, co takie sekwestry[2]
Krwią wpisać mogą w tej puszczy regestry![3]


  1. Tłoka — praca gromadna bezpłatna. szarwark.
  2. Tu sekwestr (ł.) — przymusowe ściąganie należności, przymus wogóle.
  3. Regestr (ł.) — spis, wykaz treści dziejowej, dzieje.