Już Jasiek Kosów do Salki podchodzi,
Już na Marynę zpodełba Stach zerka.
Lecz gdy «sztajera»[1] po dudach smyk wodzi,
Krzykną muzyce: — «Oberka![2] Oberka!»
Chcą grajki. Na nic! Ni jeden z kapeli
Nie trafia... Tańca swego zapomnieli.
Zrzedła im mina. Zaczem dla rezonu
Urznęli marsza, co go grał Rakoczy[3],
Kiedy, za wojny węgierskiej, do tronu
Jechał przez Dunaj rzekę, co koń skoczy.
Tak z szumem, z hukiem, na podób homonu[4],
Gdy się nad porem powietrzny łów toczy,
Z trzaskaniem biczów, ruszyli z kopyta,
Młodzi, muzyka, ojcowie i świta.
Wtem Żuk: — «Waść takoż, panie Balcer... Dzieża...
Korowaj... Kwiatki... Złotka... Odpuść, Panie!
A młodzi[5] pewno polskiego pacierza
Nie znają... — Albo to ich całe granie?
Basów nie mieli! Nie dałbym halerza,
Że z oracyją nikt w progu nie stanie
I że nikt nie zna piosenki o chmielu...
Tfu! Co tam człeku po takim weselu!
— Przyjrzałem ja się onej kompanii...
Jużci, że dużo szumu i zamachu,
Ale co? Młody w krawacie u szyi,
Komin ma czarny na łbie, by na dachu.
- ↑ Sztajer (niem.) — nazwa tańca, walca styryjskiego.
- ↑ Oberek — taniec kujawski.
- ↑ Marsz Rakoczego — utwór wedle podania cygana, Michała Barny, który miał być nadwornym muzykiem Franciszka II Rakoczego, wodza powstańców węgierskich (ur. 1652, umarł 1735).
- ↑ Homon — zgiełk, wrzask, krzyk, szum.
- ↑ Młodzi — pan i panna młoda.