Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 401.jpg

Ta strona została przepisana.

«My z Międzyrzecza!» — «My od Krzny[1], od Biały!»
«My z Łomaz!»[2] — Podniósł brwi, patrzy bez słowa.
— «Ludzie kochane! Toż tam sę świat cały
Odwrócił... Wschodzi gwiazda Chrystusowa
Nad one ziemie, nad bory, nad rzeki...
Trzymajcież, coby nie zgasła na wieki!» —

Poszło gromadą szerokie westchnienie,
Wzniosły się ręce, przychyliły głowy,
Jak kiedy we mszy dzwonią w Podniesienie.
Jeszczeć nie całkiem miarkują tej mowy,
Alić po żyłach już ogień się żenie,
Już przez pierś leci dech jakiś rodowy
Od ziem dalekich, że odzew dąć muszą...
Już — ci tu ciałem tylko, a tam duszą...

Ściśli się w kupie, prą zbliska, gdzie ława,
Na której siedli owi wędrownicy.
Na palcach idzie stróżliwy Żurawa
Ku drzwiom, wyciąga tej kościstej grdycy,
Zakłada skobla i chwilę przystawa,
Nasłuchujący pogwarów ulicy...
Iż, choć te kraje są wolne od wiary
Wszelakiej, postrach pozostał mu stary.

Aż ów: — «To wyszło teraz takie prawo[3],
Że gdzie narodu naszego jest siła,
Gdzie my, unjaty, trzymamy się ławą,
Wiara ma dawna być, jak przedtem była.
Więc tam urzędy liczą krechą krwawą
Te dusze, co je męka naznaczyła...
Dociągną? — Dobrze! — Nie? — Już nam do szczętu
Ginąć, bez wiary i bez sakramentu!» —


  1. Krzna — rz. na Podlasiu, lewy dopływ Buga.
  2. Łomazy — w pow. bialskim na Podlasiu.
  3. T. j. ukaz tolerancyjny z dnia 17 kwietnia 1905 r. (por. str. 27).