Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 037.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Grzmiąca pogoń kopytem po wierchach rozbrzmiewa...
A za siewcą — łan pszenny w oczach się dojrzewa...

Jak cicho! Róg góralski echa gdzieś potrąca;
Do snu kładzie się fala u brzegów mdlejąca.
Dzwon z Grywałdu[1] roznosi uroczyste dźwięki...
Wtem na skręcie padł wystrzał, a słowa piosenki
Rozigrane, jak kozy skaczące ze skały,
Z łodzią w zieleń przybraną mimo nas leciały...
»Sława!« Rusin przewoźnik gromko się okrzyknął;
Plusk i szum się podwoił, potem mdlał, aż zniknął.
Tylko gniewny Dunajec srebrną brózdę gładzi
I długie rozhowory z echem gór prowadzi.



III. W PORANEK.

Z Jarmuty[2] mgła spada, jak rąbek z dziewczyny,
Po niebie obłoczek przewija się siny;
Za chwilę wschodzące
Spromieni go słońce,
I tronem on będzie jutrzence...
Wcześniejszy od świtu, ciemniejszy, niż zmierzchy,
Wszedł góral w swej guni z siekierką na wierzchy;
Nim dzionek rozbłyśnie,
On zagrzmi, zaświśnie
I echa rozbudzi w piosence.
O, cicho... o, cicho! Schylony na skale,
Utopił źrenice w powietrza krysztale

  1. Grywałd (pierwotnie Grünwald) — wioska ponad Krościenkiem, na wschodnim stoku Krośnicy, należąca niegdyś do starostwa czorsztyńskiego.
  2. Jarmuta — góra nad Szczawnicą Wyźnią (773 m) już w obrębie wsi Szlachtowy.