Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 197.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
XLV. KLAUDYA[1].


I.

Wczesnym się rankiem Roma ze snu zrywa...
Od Awentynu[2] leci wieść straszliwa

  1. Utwór osnuty na podaniu rzymskiem, zapisanem najpierw u Liwiusza (XXIX, 10 i 14), które tu w streszczeniu podajemy.
    Z powodu kilkakrotnego deszczu kamiennego kapłani, szukając rady w księgach Sybillińskich, znaleźli wyrocznię: »Jeżeliby kiedy zamorski wróg przeniósł wojnę do Italii, pokonać go można i wypędzić z kraju jedynie wtedy, jeżeli Matka Idejska z Pessynuntu zawita do Rzymu«. Wyprawione uroczyste poselstwo, złożone z 5 znakomitych mężów, byłych urzędników Rzeczypospolitej, wstąpiło po drodze do Delf, ażeby się poradzić tamtejszej wyroczni. Pytya orzekła, że życzenie ich spełni król Attal i że boginię po przywiezieniu przyjąć ma w Rzymie mąż ze wszystkich dobrych najlepszy. Poselstwo sprawiło się dobrze w Azyi i już ze świętością (był to zwykły, nieobrobiony kamień) wracało do ojczyzny, o czem doniósł wysłany przodem jeden z posłów, M. Waleryus Falto. Wtedy uznany głosem powszechnym za najlepszego z dobrych P. Kornelius Scypion (przyszły zwycięzca Hannibala) wyjeżdża na morze naprzeciw bogini i odebrawszy święty kamień z rąk kapłanów, wynosi na ląd i wręcza cnotliwym niewiastom, które podając go sobie z rąk do rąk, zanoszą do świątyni Wiktoryi (Zwycięstwa) na Palatynie. Z matron znana jest jedna imiennie: Klaudya Kwinta, której cnotę niewieścią, niepewnej przedtem sławy, ta właśnie posługa religijna w oczach potomnych wyniosła ponad wszelką wątpliwość. — Tyle Liwiusz. Cudowności tu chyba domyślać się można; spotykamy ją jednak już wyraźnie w krótkiej wzmiance u Propercyusza (V, 11, 51), a opowiada całe cudowne zdarzenie z wszelkimi szczegółami Owidyusz (Fastorum IV, 305).
  2. Awentyn — jeden z siedmiu pagórków, na których zbudowano Rzym; zamieszkany był głównie przez plebejuszów.