Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 122.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Oj, żyły tam syny
W długiej poniewierce,
Oj, oddały matce
Swe pęknięte serce.



XIII. NAD MOGIŁĄ KRASZEWSKIEGO[1].

I.

»Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych«
[Ew. Św. Marka 12, 27].

Rośnie nasz cmentarz!
Gdzie spojrzeć, na oko,
Wszerz i wzdłuż świata — niewiele nam ziemi;
Ale, o, jakże skopana głęboko
Groby naszemi!
Gdyby w błękity wznieść je nakształt stoga,
Sięgłyby — Boga.

Gwiazda, co tak się, jak perła, rozżarza
Iskrami łez tych, co spaść tu nie mogą,
Drży i blednieje, gdy stanie nad drogą
Tego cmentarza...
Bo widzi światło w mogiłach tajemne:
Gwiazdy — podziemne.

Katakumb[2] Romy siostra, ziemia nasza
Tętno po tętnie przesącza serc bicie
W głąb, gdzie się pustym ruchem nie rozprasza
Siła ni życie...
I duchom każe tym, co są gorętsze,
Kochać swe wnętrze.


  1. Józef Ignacy Kraszewski — powieściopisarz, poeta i historyk (ur. 1812, um. 12 marca 1887 w Genewie, pochowany w grobie zasłużonych na Skałce w Krakowie).
  2. Katakumby — podziemia, służące pierwszym chrześcijanom w czasie prześladowania za kryjówki a zarazem cmentarze.