Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 155.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Spojrzał — zagasły globy...
Stąpił — jęki żałoby...
Truchleją aniołowie,
Słów niema w Jego mowie,
Grom wali to, co powie,
Gniew — piorun... pomsta — miecz...

I podniósł obie ręce
I dał ich wiecznej męce,
Z niebieskich swoich właści
Otrząsnął ich w przepaści
Wszechwzgardy ruchem:
— Precz!