Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 182.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Umilkł organ. Jęk ostatni,
Drży w arkadach nizkich tumu;
Z tronu powstał biskup biały,
Biskup mówić chce do tłumu.

Przytaili oddech wierni,
Legła cisza wśród kościoła,
Gdy wtem u drzwi głos chłopięcy
Przenikliwy głos zawoła:

— Ato przysłał mnie Pan Jezus,
Do biskupa dał posłanie!
Kazał prędko most budować...
Most budować na Rodanie.

Ot, pieniądze! — I wyciąga
W śniadej ręce pięć oboli —
— A kamienie też przyniosę,
Jak pan Biskup mi pozwoli. —

Rzekł — i stoi drobny, słaby,
Owczem runem grzbiet nakryty,
Wielkie oczy zadumane,
A nad głową boże świty.

Więc nań krzykną ci, co bliżej:
— Cicho! Milczeć, ty głuptasie!
A on: — Kiedy nie mam czasu,
Bo Pań Jezus za mnie pasie! —
............

Stary Rodan w szumach płynie,
W szumach niesie wieści stare;
Nad nim pątnik stoi cichy,
Swą dziecięcą marząc wiarę.