Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 103.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
VIII. Z LISTÓW ŚW. KATARZYNY[1].



Miłość i śmierć.
(Dewiza Świętej).

...Po jutrzni zaraz i od stóp Baranka
Poszłam nawiedzić onego, co wiecie...
A za mną modra świetlistość szła ranka,
Której już nie miał oglądać na świecie...
I tak ze smugą błękitu i złota
Mur my więzienny przebyły i wrota.

Więc, iż są pilne ostatnie te sprawy,
Z wielkiem kwapieniem śpieszyłam do celi.
A był mi Chrystus tak bardzo łaskawy
I tak mi z blizka służyli anieli,
Iż ona smuga przez próg przeszła ze mną
I u drzwi stojąc, świeciła w to ciemno.

Lecz ów tak sobą trwożył, tak miał duszę
Upadłą, iż mnie nie rozumiał zrazu.

  1. Święta Katarzyna nawiedza i cieszy skazanego na śmierć (P. a).
    Św. Katarzyna z Syeny (ur. 1347, um. 1380), Dominikanka. Zostawiła 385 listów pisanych do rozmaitych osób: do papieży, królów, książąt, wielkich panów, do duchownych, do mieszczan i mieszczek, rzemieślników, jeden nawet do nierządnicy, jeden do Żyda — wszystkie treści budującej. Opracowany tu przez poetkę wyjątek znajduje się w liście do spowiednika i późniejszego biografa Świętej, Rajmunda z Kapuy; skazańcem jest Nicolo Tuldo z Perugii, który za niewielkie jakieś przewinienie poniósł śmierć z ręki kata (por. Lettere devotissime della beata vergine S. Caterina da Siena. In Venetia 1584, str. 124—126).