Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 137.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
IV.

A leć, o wiosno, a leć, a śpiesz,
Dech życia nieś!
Mdlejące w zmierzchów otchłani ciesz,
Moc nową w piersiach wskrześ!

Wybłyśnij w zorze z ponocnych ciem
W nadziei kwiat...
I rozżyw majem zbudzonych ziem
Uwiędły w szronach świat!

Tchnij nad polami ożywczy wiew,
Woń młodych róż...
Niech w żyłach świata znów zawrze krew,
Co krzepnie, stygnie już...
............
A leć, o wiosno, a leć, a śpiesz,
Jutrzenką wiej,
Na senne czoła tych ludzkich rzesz,
Na mroki ziemi tej!

A śpiesz, o wiosno, a porwij w ruch
Bezwładny czas...
Bo zwinął skrzydła globowy duch,
Co w słońce nosił nas.

W skowrończych piór świat zawieję chwyć,
W Serafów żar...
Za miljon śpiewać, za miljon żyć
Daj moc i dar!...

V.

Pod modrzewiami ławka. Lekkie wisze[1]
Powiew szeroki nade mną kołysze.
— Cicha, w milczącą, wielką wsiąkam ciszę.


  1. Wisz — to, co wisi, zwiesza się, tu: gałęzie.