Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 6 248.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
XVIII. NIC DARMO...



...Nic darmo mi nie dano
We wschodu mego rano.
Wszystkie moje promienie
Wyprzędłem poprzez ciebie,
Wyprzędłem poprzez noce.
I wszystkie moje moce,
Na ziemi i na niebie,
Dobyłem sam za siebie!
............
Wszelki kształt mój
To wieków znój,
To zrodzeń praca, śmierci bój.
............
Co światła mam, to cudem
I prometejskim trudem
W żywotów mych tysiącu
Po skrze odkradłem słońcu
O najranniejszej z zórz,
Jutrzenkom koral róż,
A lilje tajniem rwał w ogrodach nocy
Ze srebrnych gwiazd.

Niema barwy, niema dźwięku
Od puszcz wierzchołków do słowiczych gniazd,
Któregobym przez wieki
Skroś chłodu grobów, skroś życiowej spieki
Nie wypracował wśród bólu i jęku!