Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 7 021.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
V. POSŁOM WIELKOPOLSKIM[1].



...A my myśleli, że wy tam staniecie
W królewskim ziemic swoich majestacie,
Że wy, prastary wiec, piastowe kmiecie,
Grom w piersiach macie,
A zaś na piersiach — ryngraf szczerozłoty
Lechickiej dumy i lechickiej cnoty.

A my myśleli, że wy tam staniecie
W pożarach czucia i w tryskaniu ducha,
Że głos wasz rozbrzmi na całe stulecie,
Które was słucha...
Że wśród tej pełnej krzywd i gwałtów sali
Płomień wam buchnie z serc i strop zapali.

A my myśleli, że wasze prawice
Stężeją jakimś wiekopomnym gestem,
Że w twarz ciśniecie wrogom rękawice,
Wołając: »Jestem!«
Że tej obelgi z was żaden nie strzyma
I sam nad siebie urośnie w olbrzyma!


  1. Dnia 18 stycznia 1909 r. uchwalono w sejmie pruskim barbarzyńską ustawę o wywłaszczeniu, skierowaną przeciw polskim obywatelom państwa pruskiego. Posłowie polscy nieznaczny tylko brali udział w rozprawach; zato przed głosowaniem złożyli przez usta swego prezesa pełną godności i nietajonego oburzenia deklaracyę zbiorową. Zdaje się, że poetka napisała ten utwór, nie znając jeszcze owej deklaracyi.