Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 7 256.jpg

Ta strona została przepisana.
Str. 55 w. 14 ,Czyste i jasne‘; ,W błękitach kędyś‘ Pdr.
» » 18 ,wrzosach i mchach‘; ,i mchach bladych‘ Pdr.
» » 19 ,A‘ A; ,I‘ Pdr.
» » 21 ,pierwsze liljowe rozświty‘; ,co dnia brylantowe świty‘ Pdr.
» » 24 ,ten potok‘; ,źródełko‘ Pdr.
» 56 » 9 ,A grzmiąc aż w głębi‘; ,Aż grzmiąc w głębinach‘ Pdr.
» zam. w. 12 ,W sto czarnych wichrów spętanych jak konie‘ Pdr.
» w. 13 ,Z stalowym biczem‘; ,Z biczem stalowym‘ Pdr.
» » 14 ,Ze złotą wstęgą wplecioną‘; ,Ze złotym wężem wplecionym‘ Pdr.
» » 17 ,swoich powietrznych‘; ,grzmiących kopytem‘ Pdr.
» » 26 ,któremu‘; ,kiedy mu‘ Pdr.
» 57 » 1 ,omdlenia‘; ,omglenia‘ Pdr.
» » 6 ,leci kędyś‘; ,zda się, słyszę‘ Pdr.
» » 9 ,Szepcą‘; ,Szepcząc‘ Pdr.
» zam. w. 10 ,A po przelocie każdej błyskawicy, Pdr.
» w. 12 ,nagle krzyk się rozległ‘; ,krzyk się rozległ ostry‘ Pdr.
» » 16 ,śmie‘; ,mógł‘ Pdr.
» » 23 ,miejsca i godziny‘; ,straszliwej doliny Pdr.
» » 26 ,szamoce‘; ,szamota‘ Pdr.
» » 29 ,grzmoce‘; ,grzmota‘ Pdr.
» po w. 31:

,I jeden tylko, mówią, jest ratunek
Dla nieszczęsnego porwanego ducha:
Nie pacierz matki, nie zaklęcie druha,
Nie ust kochanych nawet pocałunek...
Lecz kto ma silną dłoń — i pewne oko,
Niechaj nóż weźmie nowy, poświęcany,