Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 8 160.jpg

Ta strona została skorygowana.

Pieśniarz to jest nad pieśniarze,
Co z tej ziemi świętość zrobił,
A jej pola, jak ołtarze,
Kwieciem przyozdobił.

Pieśniarz to jest, przyjaciele!
Kochał wiele, cierpiał wiele,
A za całą chciał pociechę
Zajść pod waszą strzechę.

A nie innej chciał radości,
Tylko do was przybyć w gości,
Tylko pieśnią was weselić,
A duszą podzielić.

Otwórzcież mu wasze wrota!
Niech jak zorza wejdzie złota
Między waszych domostw ściany,
Sercem powitany.

Otwórzcież mu wasze progi,
Boć on z ciężkiej wraca drogi
I po trudach, po żałości
Tu chce złożyć kości.

Otwórzcież mu wasze sioła!
Niech go ojcem lud obwoła,
Niech duch jego się rozświeci
Nad głowami dzieci!

Bo pieśń nie jest marną rzeczą...
Ona świętym krzykiem duszy...
Ona piersią tą człowieczą,
Jako grzmot, poruszy!

Po wiosennym w polu grzmocie
Łan, jak zajrzeć, stoi w złocie,