Ta strona została uwierzytelniona.
Oj! zatęsknił Czorsztyn biały
Na samotnej skale;
Oj, wypuścił wzrok, jak strzały
Przez Dunajca fale.
Tam na brzegu, jak dziewica
W przeźroczystej bieli,
Pluszcze stopy swe Niedzica
W krysztalnej kąpieli...
Oj, zmąciła modra woda
Jasne swoje łoże;
Zakipiała dusza młoda,
Jako sine morze.
„Lećcie orły, lećcie w swaty,
Przez błękitne tonie!
Niech w jutrzennych zórz szkarłaty
Luba ma zapłonie...
Zwiń się lesie nad jej czołem
W zielony wianeczek