Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye seria pierwsza 175.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
OBRAZKI.


I.


Co pocznie.


Wśród nocy — własne oczy jej świeciły
Zgrozy pochodnią...
Biegła, bo ustać nie miałaby siły
Pod swoją zbrodnią...
Od wichru myśli, na głowie jej wstały
Zburzone włosy...
Biegła — jak gdyby poświsty ją gnały,
Lub rózeg ciosy.
Bose jej stopy ślad wgniotły leciuchny,
W śnieg srebrny, świeży,
Aż tam, gdzie śpiący synek jej bieluchny
Pod murem leży...
Gdzież biegnie? — pójdzież zapytać się rosy,
Czy go wyżywi?