Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya druga 256.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

I łzy i znój, i łzy i znój,
Co cię od wieku poją...
O kraju mój, o kraju mój!
Znów jestem twoją, twoją!..

Ischl.


VII.


Zgubionej w cichym i samotnym lesie,
O! jakie mi się wydają nędznemi
Walki, rozterki i burze tej ziemi,
Które tam w dole wiatr niesie!
Sprzeczne dnia hasła ni o jedno tętno
Nie przyśpieszają serca mego bicia;
Falą, przedsenną, falą beznamiętną,
Uderza we mnie puls życia.
Nad leśnym kwiatem schylam się marząca,
I wywróconych dębów depcę trony,
I słucham pieśni, którą ptak natchniony
W błękitach śpiewa dla słońca.
Na ścieżce mojej tańczą iskry złote,
Wśród szmaragdowych mchów; różowe wrzosy,
Trącone stopą, strząsają deszcz rosy;
W powietrzu czuję tęsknotę.