Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 016.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Niechaj mnie Pan zapomni też na niebie,
Prawica ma niech będzie zapomniana!
Jeruzalem! O święty ojców grodzie!
Jeślibym ja nie sławił cię z imienia,
Niech język mój w pragnieniu i o głodzie
Przyschnie, jak liść, do mego podniebienia!
..................
..................
(przygrywka lutni)
A któż to jest, pobita i zburzona,
Co wyrwał cię, jak cedr, z wybornej roli?
A któż to jest, co spętał twe ramiona?
I zawiódł cię w ten cudzy dom niewoli?
Nędznico ty, o babilońska córo!
Przeklęta bądź do kości twego ciała!
Sławion ten mąż, co odda ci ponurą
Nagrodę twą, którąś ty nam zdziałała!
Sławion ten mąż, co naprożników troje
I węgły twe zatrzęsie ręką krwawą,
I z wierzchu skał roztrąci dziatki twoje,
I grody twe posieje polną trawą...