Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 079.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Bo nie o takich marzył nędznych skonach
Dla róż i pieśni, dla ludów i duchów,
On, co dał ziemi królewskość w koronach
Gwiazd i tęsknotę wiosennych podmuchów,
On, co sam morze kołysał w ramionach,
Ucząc je hymnu wichrów i wybuchów,
Co pulsy życia zamknął w pierś granitu,
I moc istnienia zrównał — z żądzą bytu.

Bo nie o takich marzył on mogiłach,
Co rosną zwolna zimne i milczące...
On, co rozbija światy w złotych pyłach,
I potrąceniem stopy gasi słońce,
I jednym tchnieniem ścina w globu żyłach
Płomiennych żarów obiegi tętniące,
I puszcze wali przy piorunów biciu,
I wielkiej śmierci chce — po wielkiem życiu.