Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 112.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Rusałki-ż moje nie dosyć wdzięczne?
Nie dość-że ciche noce miesięczne?
Nie dość-że złota słomiana strzecha?
Brakłoż mu tutaj na rozhuk echa?

Cóż to, że wzgardził chudobą naszą?
Ej, czary ty mu zadałaś, Laszo?
Uniosłaś ty mi na łzy, gorycze,
Prześpiewne ptasze moje słowicze...

Pod Iwanhorą step buja głuchy,
Po nocach jęczą praojców duchy,
A bezdziedziczna i zapomniana
Rdzawieje w rosach gęśla Bojana...

Trawy mi żółkną, pola mi głuchną,
Z hetmańskich zbroic sypie się próchno...
A niemasz, pieśnią rozbudzić komu
Życia w sierocym i pustym domu!