Ta strona została uwierzytelniona.
VI.
Cały dzień my z sobą byli,
Ani słówka nie mówili,
Patrząc tylko, jak ten wieczór
Smutnie w dół się chyli...
Jak się zwolna skłania ziemi
Gałązkami wierzbowemi,
Jak śmierć cichy i jak dola,
A jak my — tak niemy.
Tu nad nami rozkosz kołem,
Tam nędz ludzkich przepaść dołem...
Dwie głębiny — noc i dusza
Mierzyły się społem...