Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 275.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
Pieśń pierwsza.


Był sobie... tak się zwykle zaczynają
Bajki; lecz któż ich chętnie dzisiaj słucha?
Świat dziwnie dojrzał, a cuda nie mają
Żadnego wpływu na ludzkiego ducha.
Romans, nowella nawet, rozkwitają
Pod hasłem: „naprzód” — Na pieśni — posucha!
A kto nadzieją sławy się kołysze,
Niech póki życia nic wierszem nie pisze.

Gdzie czas, gdy starcom, mimo siwych włosów,
Zaczarowany flecik Oberona
Świat rzeczywisty zdmuchiwał z przed nosów?...
Czas ów, gdy dziewczę tuliło do łona
Swego Schillera?... gdy z Goethem, niebiosów
Sięgał młodzieniec?... Gdzie myśl rozmarzona,
Co boskie dźwięki pieśni wieszczów chwyta?
Zamiast ich czytać — dziś o nich się czyta.