Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 359.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Tyle mi tylko tu dodać wypada,
Że serc wierniejszych nie znała kraina,
I że ramiona księcia Kalilbada,
Nim rok upłynął — kołysały syna.
Książe wczas dziecię w ręce negra składa,
Bo — doświadczony — nie chce, by chłopczyna
Słuchał bajarek i starych piastunek,
Których opowieść upaja, jak trunek.

Lecz chociaż Hussejn — wówczas wezyr stary —
Kształcił książątko, o ile miał siły,
Nie wyrwał przecież z duszy jego wiary
I marzeń, które widać we krwi tkwiły.
Lud sławił piękność i dobroć Giulnary
I pozostawił jej przydomek miły,
Twierdząc, iż ona tak żyła na świecie,
Jak nie z tej ziemi, jakby „wieszczek dziecię”.