Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/155

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Wytwarzanie jej przypuszcza więc jego istnienie. Tem samem produkcja siły roboczej jednostki polega na jej zachowaniu i odtwarzaniu. W tym celu żywy osobnik wymaga pewnej sumy środków utrzymania. Czas pracy niezbędny do wytworzenia siły roboczej sprowadza się więc do czasu niezbędnego do wytworzenia tych środków utrzymania, a więc wartość siły roboczej równa jest wartości środków, niezbędnych do utrzymania jej posiadacza. Siła robocza jednak w rzeczywistości poczyna istnieć dopiero od chwili, gdy się ujawnia nazewnątrz, gdy się staje czynną, w pracy. Dzięki jej uruchomieniu, to jest dzięki pracy, pewna określona ilość ludzkich mięśni, nerwów, mózgu i t. d. zostaje zużyta, i ilość ta musi być zastąpiona. Ten zwiększony rozchód wymaga zwiększonego dochodu[1]. Jeżeli posiadacz siły roboczej pracował dzisiaj, musi on móc ponowić jutro pracę w tych samych warunkach siły i zdrowia.
Suma środków utrzymania musi być wystarczająca, aby zachować pracującą jednostkę, jako pracującą jednostkę, na jej normalnym poziomie życia. Same te potrzeby naturalne, jak pożywienie, ubranie, opał, mieszkanie i t. d., bywają rozmaite, zależnie od klimatycznych czy innych przyrodzonych właściwości kraju. Skądinąd zakres tak zwanych niezbędnych potrzeb, jako też sposób ich zaspokojenia, są wytworami historji i zależą dlatego głównie od stopnia rozwoju kulturalnego kraju, a więc w znacznym stopniu od tego, w jakich warunkach — a stąd z jakiemi zwyczajami i wymaganiami życiowemi wytworzyła się w tym kraju klasa wolnych najemników[2]. W przeciwstawieniu zatem do innych towarów określenie wartości siły roboczej zawiera pierwiastki moralne i historyczne. W określonym kraju i w oznaczonym czasie przeciętny zakres niezbędnych środków utrzymania jest również określony.

Posiadacze siły roboczej są śmiertelni. Jeśli mamy wciąż znajdować na rynku takich posiadaczy (czego wymaga bezustannie się ponawiające przekształcanie pieniędzy w kapitał), to trzeba, aby sprzedawcy siły roboczej uwiecznili się „jak ka-

  1. Dlatego to villicus (ekonom) w starożytnym Rzymie, stojący na czele niewolników, zatrudnionych na roli, otrzymywał „skąpszą miarę pożywienia, gdyż miał lżejszą pracę od parobków“ (Th. Mommsen: „Römische Geschichte, 1856“, str. 810).
  2. W. Th. Thornton przytacza ciekawe fakty w tym przedmiocie w swej pracy: „Overpopulation and its remedy, London 1846“.