Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/20

Ta strona została przepisana.

nej celowej wytwórczej działalności, przystosowującej poszczególne materjały, dane przez przyrodę, do poszczególnych potrzeb ludzkich. Jako twórczyni wartości użytkowych, jako praca użyteczna, praca jest warunkiem bytowania człowieka, niezależnym od wszelkich ustrojów społecznych, jest wieczną, przyrodzoną koniecznością, gdyż jej to zawdzięcza istnienie wymiana materji między człowiekiem a przyrodą, a więc i samo życie ludzkie.
Wartości użytkowe: surdut, płótno i t. d., jednem słowem materje towarów, są połączeniami dwóch składników: materjału danego przez przyrodę i pracy. Jeśli odejmiemy całkowitą sumę różnych użytecznych prac, tkwiących w surducie, płótnie i t. d., zawsze zostanie jakiś substrat, jakaś dana przez przyrodę materjalna reszta, która powstała bez udziału człowieka. Człowiek, wytwarzając, może działać tylko tak, jak działa przyroda, to jest zmieniać tylko formę materji[1]. Co więcej: w tej pracy kształtowania jest on bezustannie wspomagany przez siły przyrody. Praca nie jest więc jedynem źródłem wartości użytkowych przez nią wytworzonych, ani jedynem źródłem materjalnego bogactwa. Praca jest jego ojcem, jak mówi William Petty, a ziemia matką.
Przejdźmy teraz od towaru, traktowanego jako przedmiot użytku, do wartości towaru.

Według naszego założenia, surdut ma dwa razy większą wartość niż 10 łokci płótna. Lecz jest to tylko różnica ilościowa, która nas chwilowo nie interesuje. Przypominamy więc, że jeśli wartość 1 surduta jest dwa razy większa od wartości 10 łokci płótna, to 20 łokci płótna będzie miało tę samą wartość, co 1 surdut. Jako wartości, surdut i płótno są więc rzeczami z tego samego materjału, o istocie jednakowej, są przedmiotowemi

  1. „Wszystkie zjawiska wszechświata, wywołane bądź ręką ludzką, bądź przez ogólne prawa przyrody, nie stanowią prawdziwych aktów tworzenia, lecz jedynie przekształcają materję. Łączenie i rozdzielanie, oto jedyne pierwiastki, jakie napotyka duch ludzki, ilekroć rozbiera treść naszych wyobrażeń o wytwarzaniu; to samo tyczy wytwarzania wartości (valore — wartość użytkowa, jakkolwiek Verri tutaj, w swej polemice przeciw fizjokratom, sam dobrze nie zdaje sobie sprawy o jakiej wartości mówi) i bogactwa, kiedy to ziemia, powietrze i woda zamieniają się na łące w trawę, lub kiedy w ręku człowieka lepka wydzielina owada zamienia się w tkaninę jedwabną, lub też gdy kilka kawałków metalu układa się w zegarek“ (Pietro Verri: „Meditazioni sulla economia politica“ (po raz pierwszy drukowane w 1773) w wydaniu włoskich ekonomistów Custodi’ego, Parte Moderna, tom XV, str. 22).