Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/246

Wystąpił problem z korektą tej strony.

chem własnym pierwotnie stałej wartości, zamienionej w siłę roboczą. Na jej dobro zapisywany jest cały ten proces i jego rezultat. To też jeżeli formuła 90 f. st. kapitału zmiennego, czyli pomnażającej się wartości wydaje się pełną sprzeczności, to wyraża ona tylko sprzeczność, właściwą produkcji kapitalistycznej.
Przyrównanie kapitału stałego do zera dziwi na pierwsze wejrzenie. A jednak w życiu codziennem spotykamy się z tem nieustannie. Jeżeli np. ktoś chce obliczyć zyski angielskiego przemysłu bawełnianego, to przedewszystkiem odejmuje cenę bawełny, zapłaconą Stanom Zjednoczonym, Indjom, Egiptowi i t. d., a więc przyjmuje wartość kapitału, poprostu odtwarzaną na nowo w wartości wytworu, za równą zeru.

Swoją drogą wielkie znaczenie ekonomiczne posiada nietylko stosunek wartości dodatkowej do tej części kapitału, od której bezpośrednio pochodzi i której zmianę wartości wyobraża, lecz i do całego kapitału wyłożonego. To też stosunek ten obszerniej potraktujemy w księdze trzeciej. Ażeby zwiększyć wartość jednej części kapitału przez zamianę jej na siłę roboczą, trzeba inną. część tego kapitału przekształcić w środki produkcji. Ażeby kapitał zmienny mógł funkcjonować, musi być wyłożony kapitał stały w odpowiedniej proporcji, zależnie od określonego technicznego charakteru procesu pracy. Ta jednak okoliczność, że w procesie chemicznym potrzebne są retorty i inne naczynia, nie przeszkadza nam abstrahować od tych retort przy analizie. O ile ma być badane tylko tworzenie wartości i zmiany w niej, zachodzące same przez się to jest w czystym stanie, to środki produkcji, te materjalne kształty kapitału stałego, są tylko materjalnemi naczyniami, w których zastyga płynna siła, tworząca wartość. Rodzaj więc tej materji jest rzeczą obojętną, — może być nią żelazo, bawełna i t, p. Również i jej wartość jest rzeczą obojętną. Musi ona tylko istnieć w wystarczającej masie, ażeby mogła wchłonąć tę ilość pracy, która ma być wydatkowana w przebiegu produkcji. Jeżeli ta masa jest dana, to jej wartość może się zmniejszać lub zwiększać, lub może ona nie posiadać żadnej wartości, jak nie posiada jej ziemia lub morze, a nie dotknie to w niczem procesu tworzenia wartości lub zmiany wartości[1].

  1. Przypis do wyd. 2-go. Rozumie się samo przez się, że z niczego nie powstanie nic, zgodnie z Lukrecjuszowskiem „nil posse creari de nihilo“. „Tworzenie wartości“ jest przemiana siły roboczej w pracę. Siła zaś ro-