Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/339

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Na skutek pierwszego sprawozdania „Komisji w sprawie zatrudniania dzieci (r. 1863), ten sam los spotkał [dzięki ustawie z 25 lipca 1864 r. o rozszerzaniu zakresu działania ustaw fabrycznych — K.], przemysł ceramiczny (nietylko garncarstwo), zapałczany, fabrykację kapiszonów i nabojów, fabrykacje tapet, strzyżenie pluszu (fustian cutting) i liczne prace objęte ogólną, nazwą wykończania (finishing). W roku 1863 „bielniki na otwartem powietrzu“[1] i piekarnie zostały poddane specjalnym ustawom, z których pierwsza wprowadzała między innemi zakaz pracy dzieci, młodocianych;i kobiet w porze nocnej (od

    goryj robotników „calenderers“ [prasowaczy] i „finishers“ [pracujących w wykończalmiach]. Orzecznictwo angielskie, będące wiernym pachołkiem kapitału, usankcjonowało to krętactwo za pośrednictwem „Common Pleas“ [izby sądowej cywilnej], „Wywołało to wielkie niezadowolenie śród robotników, i jest bardzo godne pożałowania, że wyraźne zamierzenia ustawodawstwa udaremnione są pod pretekstem wadliwego sformułowania słownego“ (tamże, str. 18).

  1. „Właściciele bielników na otwarłem powietrzu“ uniknęli stosowania ustawy z r. 1860 o „bielnikach“ dzięki kłamstwu, jakoby nie zatrudniały kobiet przy pracy nocnej. Kłamstwo zostało wykryte przez inspektorów fabrycznych, jednocześnie zaś petycje robotników zburzyły.pojęcia parlamentu o „bielnikach na otwiartem powietrzu“, jako wonnych świeżych łąkach, W tych.bielnikach.powietrznych stosowane są suszarnie o 90 do 100 stopniach Fahrenheita [33—38 stopni Celsjusza], w których pracują przeważnie dziewczęta. Istnieje wyrażenie techniczne „cooling“ (ochłoda), oznaczające wyrwanie się na chwilę z suszarni.na świeże powietrze. „Piętnaście dziewcząt w suszami. Skwar 80 do 90° [27—32° Celsjusza] w suszarniach płótna lnianego, 100° [38° Celsjusza] i więcej w suszarniach batystu, 12 dziewcząt.prasuje i składa (batyst i t. d.) w małym pokoiku o mniej więcej 10 stopach w kwadracie, w pośrodku szczelnie zamknięty piec. Dziewczęta stoją dokoła pieca, ziejącego straszliwym żarem, i szybko suszą batyst dla prasowaczek. Liczba godzin dla tych podręcznych nie jest ograniczona. Przy nawale pracy, pracują one wiele dni z rzędu do 9-ej lub 12-ej godziny w nocy“ („Reports etc. for 31st october 1862, str. 56). Pewien lekarz oświadcza: „Nie istnieją specjalne godziny dla ochłody, lecz kiedy temperatura staje się zbyt nieznośna, lub kiedy ręce robotnic brudzą się od potu, dozwala im się wyjść na kilka minut... Moje doświadczenie w leczeniu chorób tych robotnic zmusza mnie do stwierdzenia, że ich stan zdrowotny jest o wiele gorszy niż robotnic w przędzalniach bawełny (a kapitał w swych petycjach do parlamentu malował je w stylu Rubensa, jako tryskające zdrowiem!). Najczęstszemi chorobami wśród nich są: gruźlica, bronchit, choroby macicy, Lister ja w najokropniejszej postaci i reumatyzm. Wszystkie te choroby pochodzą, mojem zdaniem, bezpośrednio albo pośrednio z nadmiernie rozgrzanego powietrza ich pracowni i z braku odpowiedniej i dość cieplej odzieży dla zabezpieczenia przed zimną i wilgotną atmosferą w czasie powrotu do domu w miesiącach zimowych“ (tamże, str. 56, 57). Inspektorowie fabryczni odzywają się o późniejszej ustawie z r. 1863, narzuconej jowial-