Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/355

Wystąpił problem z korektą tej strony.

jako uosobienie kapitału[1]. Cechy średniowieczne starały się zapobiec siłą, przekształceniu majstra rzemieślniczego w kapitalistę, ograniczając do bardzo niewielkiego maximum liczbę robotników, których wolno było zatrudniać pojedynczemu majstrowi. Posiadacz pieniędzy lub towarów dopiero wtedy staje się istotnie kapitalistą, gdy suma minimalna, wyłożona przezeń na produkcję, przekracza o wiele maximum średniowieczne. Tutaj, zarówno jak w naukach przyrodniczych, sprawdza się słuszność prawa, odkrytego przez Hegla w jego „Logice“, że czysto ilościowe zmiany w pewnym punkcie przechodzą w różnice jakościowe[2].

Minimalna suma wartości, którą rozporządzać musi poszczególny posiadacz towaru lub pieniędzy po to, aby rozwinąć się

  1. „Dzierżawca nie powinien liczyć na własną pracę: twierdzę, że jeżeli to czym, to traci na tem. Zajęciem jego powinien być ogólny nadzór nad całością, powinien mieć oko na młocarza, aby jego płaca nie poszła na marne, aby ziarno nie pozostawało w kłosie, tak samo na żniwiarzy, kosiarzy i t. d. Powinien wciąż obchodzić cały obszar gospodarstwa, pilnując, żeby nic nie było zaniedbane, coby się zdarzać musiało, gdyby wciąż tkwił w jednem miejscu“. („An inquiry into the connection between the price of provisions, and the size of farms etc. By a farmer. London 1773, str. 12). Rozprawa ta jest bardzo zajmująca. Możemy zbadać w mej powstanie „capitalist farmer“ [dzierżawcy kapitalistycznego], czyli „merchant farmer“ [dzierżawcy kupieckiego], jak go autor dobitnie nazywa, i wysłuchać jego hymnów samochwalczych przy porównaniu ze „smali farmer“ [drobnym dzierżawcą“], który w gruncie rzeczy pracuje tylko na swe własne utrzymanie. „Klasa kapitalistów wyzwala się z jarzma pracy ręcznej, z początku częściowo tylko, później zupełnie“. ({roz|Richard Jone}}s: „Textbook of lectures on the political ecomomy of nations Hertford 1852“, Lecture III, str. 39).
  2. Na tem właśnie prawie polega teorja molekularna, mająca zastosowanie w chemji nowożytnej, a rozwinięta po raz pierwszy w formie naukowej przez Laurenta i Gerhardta. — W przypisie do trzeciego wydania Engels czyni uwagę, że wzmianka ta jest dość ciemna dla osób, nie znających chemji, i wyjaśnia: „Autor mówi tu o „szeregach homologicznych“ związków węglowodanu, po raz pierwszy tak.nazwanych przez C. Gerhardta w r. 1843. Każdy z tych szeregów ma swój własny wzór algebraiczny, odpowiadający jego składowi. Naprzykład szereg parafiny: ; alkoholów normalnych: ; normalnych kwasów tłuszczowych: , i wiele innych. W powyższych przykładach tworzymy za każdym razem ciało, jakościowo różne od poprzedniego, dzięki czysto ilościowemu dodaniu do wzoru molekularnego“ W sprawie „przecenionego przez Marksa udziału Laurenta i Gerhardta w ustaleniu tego ważnego faktu“. Engels odsyła do Koppa: „Entwicklung der Chemie, München 1873“, str. 709, 716 i Schorlemmera: „Rise and progress of organie chemistry. London 1879“, str. 54. K.