Ta strona została uwierzytelniona.
MROK JESIENI.
............
O szare pasmo, w które dzień się zwleka,
O ciszo, tęsknym zadumana mrokiem,
Ty w człeku rodzisz drugiego człowieka.
A ten syn marzeń, swym widmowym krokiem
Suwa się cichy, zlany z twą szarością,
I patrzy w zmierzchy przygaszonym wzrokiem.
Baśń u komina zasiada nam gością,
Tam księga nęci, a tam — czasza wina...
Jak niedźwiedź tłuszczem, tak żyjem przeszłością.
Wnet stare czasy dusza przypomina,
I przeżywamy, marząc, wieków bole,
Jak lotofagów leniwa drużyna.