Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 151.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Był sobie... tak się zwykle zaczynają
Bajki; lecz któż z nas bajek dzisiaj słucha?
Świat dziwnie dojrzał, a cuda nie mają
Żadnego czaru dla ludzkiego ducha.
Romans, nowella nawet, rozkwitają
Pod hasłem: »naprzód« — Na pieśni — posucha!
A kto nadzieją sławy się kołysze,
Niech póki życia, nic wierszem nie pisze.

Gdzie czas, gdy starcom, mimo siwych włosów,
Zaczarowany flecik Oberona
Świat rzeczywisty zdmuchiwał z przed nosów?...
Czas ów, gdy dziewczę tuliło do łona
Swego Szylera?... Gdy z Goethem, niebiosów
Sięgał młodzieniec?... Gdzie myśl rozmarzona,
Co boskie dźwięki pieśni wieszczów chwyta?
Zamiast ich czytać — dziś o nich się czyta.

Odkąd się życie po relsach, wrąc, toczy
I leci z parą, śniąc tylko o złocie,
Któż muz wybrańca chce widzieć na oczy,
Lub słuchać, w zgrzycie maszyn i łoskocie?