Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie V Z mojej księgi 114.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
XIII.


Ciemność żałobny wianek wije ziemi
Na blade skronie...
Ostatnia gwiazda błyskami mdławemi
W pomroce tonie...
Wytężam oko i dojrzeć nie mogę
Przez cieniów morze,
Jaką dla świtu wyznaczasz Ty drogę,
Światłości Boże!
Czy mu przyjść każesz, jak idą pioruny,
W błyskawic szacie,
Wpośród przerażeń i klęsk krwawych łuny,
W burz majestacie?
I będziesz ludy unosił wichrami,
Jak lasów dęby,
Nań dalekimi budując wiekami
Słoneczne zręby?
Czy przyjdzie, jako wybuchy wulkanów,
Z drżeniem złowieszczem,
Wstrząsając łkaniem piersi oceanów,
A ziemię dreszczem?