Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/111

Ta strona została przepisana.

bogu i pomagało razem z „człowiekiem wiedzy“ karać dzieci za przewinienia ojców. Jakby odwrócić ten proces i pozbawić dziedziczność żądła, o tem długo myśleli najdzielniejsi ludzie wśród nas. Tak więc widzisz pan, że zwyczajnie zdrowa kobieta, a wszystkie nasze kobiety są zdrowe i co najmniej przystojne, szanowana jako rodzicielka i wychowawczyni dzieci, pożądana jako kobieta, nie potrzebująca się troszczyć o przyszłość swych dzieci, posiada o wiele więcej macierzyńskiego instynktu, niżeli biedna wyrobnica i matka wyrobników mogła go dawniej posiadać; lub niż jej siostra z wyższych klas, wychowania w afektowanej nieświadomości przyrodzonych faktów, w atmosferze pruderyi i zmysłowości.
— Mówisz pan z zapałem — zauważyłem — ale widzę, że masz pan słuszność.
— Zapewne — odparł — i pokażę panu jeszcze widomy dowód wszelkiego zysku, jaki nam przyniosła nasza swoboda. Jakie jest pańskie zdanie o wejrzeniu tych wszystkich ludzi, z którymi się pan dzisiaj zetknąłeś?
— Zaledwie jestem zdolny uwierzyć — odrzekłem — że może być tyle ładnych ludzi w kraju cywilizowanym.
Roześmiał się znowu.
— Co, więc jesteśmy jeszcze cywilizowanymi ludźmi? — zapytał. — Co się tyczę naszej powierzchowności, to krew angielska, która tu na ogół