Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/179

Ta strona została przepisana.

proste, jakkolwiek w swoim rodzaju znakomite, a jednak nie była to wcale uczta, lecz zwyczajny obiad. Szkło, porcelana i talerze były bardzo piękne w moich oczach, przywykłych do studyowania sztuki średniowiecznej; ale zwykły gość klubowy dziewiętnastego wieku byłby je uważał za rzeczy surowe i pozbawione wykończenia; porcelana bowiem była to glazurowana, choć pięknie ozdobiona glina; jedyną prawdziwą porcelanę stanowiły tu i ówdzie rozrzucone kawałki wschodnie. Szkło jakkolwiek eleganckie i dziwaczne, oraz bardzo rozmaitych kształtów, posiadało nieco baniek i było nieco twardsze w utkaniu niżeli komercyalne przedmioty dziewiętnastego wieku. Meble i ogólne urządzenie hali stanowiły jedność ze zastawą stołową, pięknych kształtów i wysoce ornamentacyjne, ale bez komercyalnego „wykończenia“ stolarzy i meblarzy naszych czasów. Zresztą nie było zgoła tego, co dziewiętnasty wiek nazywa „komfortem“ — to znaczy niewygody, tak że nawet niezależne od rozkosznego wzruszenia całego dnia nigdy przedtem nie spożywałem swego obiadu z taką przyjemnością.
Gdyśmy się załatwili z jedzeniem i siedzieli jeszcze maleńką chwilę z butelką bardzo dobrego wina Bordeaux, Klara wróciła do treści obrazów, jak gdyby ją coś niepokoiło.
Spojrzała na nie i rzekła:
— Jakim sposobem dzieje się że jakkolwiek po