Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/93

Ta strona została przepisana.

wszelkiego rodzaju starożytności, obok tego zaś biblioteka, zawierająca mnóstwo niesłychanie pięknych książek, między któremi znajdują się autentyczne zapiski, tekst starożytnych książek i tym podobne historye; obawa a nawet ryzyko, połączone z przenoszeniem tych zbiorów, uratowały do tej pory budynek. Zresztą, jak poprzednio wspomniałem, nie źle jest mieć zabytek tego, co nasi ojcowie nazywali ładnym budynkiem. Przedstawia on bowiem mnóstwo pracy i materyału“.
— O tak — odparłem — zupełnie się na to godzę. Ale czy nie należy się nam teraz pospieszyć dla zobaczenia się z pańskim pradziadkiem?
Nie uszło mojej uwagi, że Dick rozmyślnie ociągał się. Mimo to odparł:
— Tak, wejdziemy do budynku w tej chwili. Krewniak mój jest za stary na to, żeby wykonywał dużo pracy w muzeum, gdzie był kustoszem biblioteki przez wiele lat; ale mimo to spędza tu dużo czasu; zaiste zdaje mi się — dodał z uśmiechem — że uważa siebie — za część książek, lub książki za część siebie samego.
Zawahał się jeszcze chwilę a potem zarumienił się i ująwszy mnie za rękę, rzekł:

— Chodźmy więc! — i poprowadził ku drzwiom jednego ze starych mieszkań urzędniczych.