Strona:PL O lepsze harcerstwo G.Całek, L.Czechowska, A.Czerwertyński.pdf/12

Ta strona została przepisana.

złożone, o kilka klas trudniejsze, niż zwykle spotykane na tym poziomie. Efekt? Przychodzenie po kilka razy na otwarcie, aż komisja zaakceptuje wszystkie zmiany (widziałem – głupie, psujące świetne, spójne i przemyślane próby!), płacz przy wychodzeniu ze spotkania z komisją, demotywacja młodych instruktorów. Jak się więc nie denerwować?

Warto może zajrzeć do Systemu stopni instruktorskich, w którym czytamy:

KSI stymuluje rozwój instruktorów, m.in. przez:
– budowanie etosu stopnia instruktorskiego,
– dbałość o wysoki poziom prowadzonych prób instruktorskich,
– dbałość o poziom merytoryczny spotkań KSI ze zdobywającymi stopień i opiekunami,
– budowanie dobrego wizerunku KSI.

Czy to naprawdę nie jest jasne? Czy tak trudno zrozumieć – to do was, komendanci! – że KSI to nie przechowalnia, ale miejsce dla instruktorów najlepszych z najlepszych, którzy potrafią pracować z młodą, ambitną kadrą, którzy potrafią ją zmobilizować, zmotywować? Czy to wymaga przypominania, zapisywania w dokumentach – teraz piszę do członków KSI – że rolą komisji jest dbałość o nasz największy kapitał, czyli kadrę!? I że podstawą jest tutaj zwykła, ludzka życzliwość i zwyczajny szacunek dla innego instruktora?

|| Felietony z miesięcznika „Czuwaj” 2014-2016| 11