Strona:PL Odprawa posłów greckich (Jan Kochanowski) 029.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Tę prośbę do was czynię, pomścicie zelżenia
I mej krzywdy tak jasnej; dajcie mi na gardle
Usieść Aleksandrowem i miecz krwią napoić
Człowieka bezecnego; ponieważ i on mej
Zelżywości dawno syt i dziś się ją karmi

Chorus.

O białoskrzydła morska pławaczko!
Wychowanico Idy wysokiej,
Łodzi bukowa, któraś gładkiej
Twarzy pasterza Priamczyka
Mokremi słonych wód ścieżkami
Do przeźroczystych Eurotowych
Brodów nosiła,
Coś to Zolwicom za bratową,
Córom szlachetnym Pryamowym,
Cnej Polixenie i Kassandrze
Wieszczej, przyniosła?
Za którą oto w tropy prosto
Jako za zbiegłą niewolnicą
Prędka pogonia przybieżała.
Toli on sławny upominek
Abo pamiętne, którym luby
Sędziemu wyrok ze wszech Wenus
Bogini piękniejsza zapłaciła,
Kiedy na Idzie stokorodnej[1]
Śmierci podległy nieśmiertelne
Uznawca twarzy rozeznawał?

  1. Rodzącej zdroje.