Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/057

Ta strona została skorygowana.

Kocham ją — tę baśń — w ludzkich łzach, nadziejach, myślach, czynach, snach złotych i kamiennych dolach, w rozpromienianiach się i przygasaniach tej chwały, w jej bohaterach, myślicielach i poetach, w tem, co było i co będzie — a nadewszystko, najsilniej, najwierniej, najdumniej, najrzewniej kocham ją w jej nieszczęściu...
Kocham i powinnam. Tylko. W tem tylko całe to uczucie i cała ta idea, których imienia nie wymówię... lecz w słowach, które wymówiłam, niech mieści się odpowiedź na zapytanie: «po co cierpieć?»
Po co! Możnaż dokładnie i od początku do końca scigać wiedzą koleje, przemiany, pożytki wszystkiego, co na ziemi powstaje i znika, dla zmysłów naszych znika, ale nie ginie? Nic nie ginie. Stokroć pewniej ode mnie wiesz o tem, że w świecie materyi nic nie ginie. Z ziarna żyta dziś zżętego uczyni się może atom masy mózgowej, w czaszce myśliciela, molekuła arniki, uwiędłej wśród ciemnych jałowców, może wstąpi w złoty włos piękności, tryumfującej na sali balowej. Tak samo w świecie ducha panują przemiany nieskończone, jest bezprzestanne krążenie życia, ten wiekuisty Kreislauf des Lebens, z formy w formę, z łona w łono, z bytu w byt, a nikt powiedzieć mi nie zdoła, gdzie początek i gdzie koniec mojej łzy. W pierwszym zarodzie swym powstała może z tęsknego spojrzenia ku górze którego z przodków moich, odbije się w któremś sercu mnie rówiesnem tęczą nadziei, a z niego do piersi innej przejdzie drobiną szlachetnej woli, która z kolei wejdzie w skład dobrego czynu i do innych jeszcze oczu przeniknie promieniem radości. Nikt nie odgadnie i nikt nie opowie czynów bólu mego i kresów ostatecznych, dla których został stworzon. — I to tylko jest pewnem, że akt duchowy, który wziął początek w pokładach duszy czystych i gorących, tworząc po wiekuistej swej drodze czystość i ciepło, rozszerza płynący światem ich strumień i chwilę przybliża, w której stanie się on morzem. Cierpię, ponieważ kocham, cierpię, ponieważ powinnam, a reszta — w ręku Boga.