Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/271

Ta strona została skorygowana.

to bluźnierstwo, bo są one zawsze i o każdej porze najwznioślejsze i najłaskawsze z dziewic tego świata, a następnie, po co być razem? Ludzie z ludźmi bywają razem tylko na godach i giełdach». — «Co ty mówisz! — zawołałam — a w chwilach ciężkich do przebycia, czyż nie bywają z sobą?» — «W takich chwilach — odpowiedział — nikt z nikim nie jest». — I nie potrafię określić uśmiechu, z jakim słowa te wymówił, i błysku ironii, czy gniewu, czy wrzącego bólu, którym oczy mu zaświeciły. Ale ten uśmiech zaraz zniknął, błysk zgasł i wyszedł zimny, z zimnem światłem w źrenicach, głębokiemi cieniami, na podbladłej w ostatnich czasach twarzy, okrążonych. Odtąd, żadnej wieści: jak kamień, który do wody wpadł. Zniknął. Ten nagły wyjazd jego obudził sensacyę powszechną. Stanowisko i wpływy ojca, a bardziej jeszcze waga, którą wysokie sfery naukowe przywiązują do niezwykłych przymiotów jego umysłu, zapobiegną następstwom, które dla kogoś innego sprowadzićby musiała taka dezercya. To jedno mię pociesza, że gdy powróci, znajdzie wszystko takiem, jakiem było. Ale, kiedy powróci? I czy powróci? Nie umiem z zupełną jasnością określić przed samą sobą tego czegoś, co w nim było, gdy ze mną się żegnał, a co mię przy każdem przypomnieniu przejmuje dreszczem trwogi. Gdyby ktokolwiek miał moc odwołania go z pomiędzy tych skał i lodowców, z nad tych przepaści, w które tak łatwo osunąć się mogą zrozpaczone, albo po prostu roztargnione stopy! Ja tam pod chmurami zimno być musi i jaka nad chmurami straszna, bez granic samotność!...
«Rozgadałam się tak długo o tem naszem, a najwyłączniej swojem zmartwieniu, ponieważ wiem, że los Tadeusza i dla ciebie, Sewerko, zupełnie obojętnym być nie może. Wspólny to krewny nasz i w dodatku, zasłyszałam trochę o tem, że myśli wasze par monts et par vaux od dość dawna ku sobie latają. Gdy prosił, abym pod wskazanym adresem wysyłała wszystko, cokolwiek-by ze świata do niego przybywało, pewna jestem, że myślał o tobie, może o twojej puszczy, o twoich polach itd., itd... czy ja wiem? Bo ty ze