Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/40

Ta strona została przepisana.

— Przyrzekam.
— Będziesz mi służył tak długo jak ja tobie?
— Zgoda!
— Uprzedzam cię Robercie że nie zapomnę o tém... teraz wytłómacz się jaśniej i raczej powtórz mi dwa razy, bo niech mię djabli porwą jeżeli się czego domyślam.
Zmiana ubiorów nastąpiła, i w istocie zdawało się że położenie rzeczy było logiczniejsze.
Każdy obecnie był na swojem miejscu, Amerykanin wyglądał na pana w całém znaczeniu tego wyrazu, a bluza leżała na Śpiochu jak rękawiczka.
— To ci się samo z siebie wytłómaczy odpowiedział Robert — i za kwadrans będziesz tyle wiedział co ja sam; lecz przedewszystkiem musimy się z sobą umówić o niektóre drobnostki... najprzód, wiedząc że masz zbyt wiele rozsądku ażebyś mi brał za złe, gdy cię poproszę abyś zaprzestał mnie tykać.
— Ach! — mruknął Błażej.
— Jest to środek przezorności... mógłbyś czasem wymówić to przy obcych.