Dialog nasz posiada podtytulik pochodzący z ręki późniejszej, który brzmi: O fałszu; odwracanie na wywrót. Dziś przeważnie Odysseja podoba się więcej od Iljady. W ocenie Apemanta widać udział pierwiastka etycznego. Iljada jest piękniejsza, bo Achilles lepszy, niż Odysseus.
Odrazu trudność się zjawia w postaci nieokreślonych pojęć „piękny“ i „dobry, lepszy“. Sokrates, jak zwykle, zaczyna od pochwał.
Eudikos, (najczęściej tak ludzie robią), nie myśli o treści pytania sokratesowego; pośredniczy tylko, podając je uprzejmie Hippjaszowi. Ale i Hippjasz nie myśli, o co go pytają; czuje tylko sposobność do popisu w przytomności umysłu, w zręczności dialektycznej. Mówi o sobie, zamiast o rzeczy; z wysoka spogląda w ostatniem zdaniu odpowiedzi na „mizerną“ figurę Sokratesa i na pytanie jego, którego dotąd całkiem nie zauważył. Sokrates próbuje go reflektować. Hippjasz reaguje tem większą pewnością siebie; nie odczuł tonu Sokratesa. W tym ustępie jest Hippjasz prosty i szczery; mówi to, co myśli