Strona:PL Platon - Hippjasz mniejszy.pdf/38

Ta strona została przepisana.

chorzy, są niezdolni do mówienia prawdy, są głupi i nierozsądni, bo nie wiedzą, że kłamstwo jako krzywda ludzka plami ich własne dusze i naraża na przykrości pośmiertne. Jeśli tedy kłamią i źle robią, sami nie wiedzą, co czynią. Żaden fałszywiec nie jest mądry i żaden mędrzec fałszywy“.
Sokrates jednak zachowuje te myśli dla siebie, wypowie je kiedyś w rozmowie z Polosem w obecności Gorgjasza; narazie wydobywa z Hippjasza twierdzenia wprost przeciwne, a w nich odsłania paradoksalne stanowisko Sofisty, którego się Hippjasz będzie w drugiej dialogu części wypierał. W tej chwili jednak rozwijając swoją pochwałę Odysseusów powiada wyraźnie o ludziach „obrotnych“, że to są takie typy, które dzięki swym zdolnościom i rozumowi robią źle, wiedząc dobrze co robią. On ich uważa za ludzi lepszych przecież, skoro do nich zaliczył w swej pochwale uwielbianego bohatera Iljady, a uważa jednak, że robią źle i to umyślnie.

VI

Ci lepsi ludzie, których Hippjasz chwali, są fałszywi dlatego, że są mocni, mądrzy i zdolni. Moc mają: to znaczy: robią co chcą wtedy, kiedy chcą. Zdaniem Platona natomiast, które znowu Sokrates wypowie w Gorgjaszu, ludzie robiący źle nie są zdolni i mocni na punkcie swoich wad i występków. Chcą bowiem dobra, jak wszyscy ludzie, ile razy coś robią. A zamiast dobra, którego nie znają, choć go chcą i dopiąć go nie są w stanie, bo im brak do tego celu rozumu i panowania nad sobą, popełniają zło; nie wiedząc o tem, jak bardzo sami sobie tem szkodzą. Występek jest tedy świadectwem ogranicze-