Strona:PL Platona Apologia Sokratesa Kryton.pdf/24

Ta strona została przepisana.

żeli uznaję sprawy istot boskich, to muszę uznawać koniecznie i istoty boskie — czy nie tak? — Tak, zaiste! — potwierdzam to, wyręczając ciebie, skoro nie odpowiadasz. A istot boskich czyż nie uważamy za bogów albo za dzieci ich? — tak, czy nie?
— Tak jest.

— Skoro więc istoty boskie uznaję, jak powiadasz, to jeżeli one bogami są jakimiś, skarga twoja wychodzi na to, co mówię, że ty zagadkę dajesz i żarty sobie stroisz, jeżeli utrzymujesz, że ja nie uznając bogów, przecież ich znowu uznaję, skoro uznaję istoty boskie; a jeżeli istoty owe boskie są nieprawemi jakiemiś dziećmi bogów, zrodzonemi z nimf, albo z innych jakich niewiast — jak w istocie mówią — to któryż człowiek uznając dzieci bogów, nie uznawałby samychże bogów? Byłoby to zarówno niedorzecznością, jak gdyby kto przyznał, że istnieją źrebięta albo oślęta, ale że koni i osłów niema. Więc, Melecie! nie inaczej, tylko ty albo na próbę nas wystawiłeś, skargę tę zanosząc, albo ujrzałeś się w kłopocie, o jaki występek rzeczywisty masz mię obwinić. Żebyś jednak kogokolwiek o niewielkim nawet rozumie przekonać mógł, że nie ten sam człowiek i sprawy istot boskich i sprawy bogów uznaje[1], i że tenże sam znowu nie uznaje ani istot boskich, ani bogów, ani herosów, to oczywistem jest niepodobieństwem.

  1. Sokrates odróżnia »sprawy istot boskich«, o których Meletos w skardze swej mówi, od »spraw bogów«, i chce powiedzieć: Ty, Melecie, zarzucając mi nieuznawanie bogów, zarzucasz tem samem nieuznawanie także »spraw bogów«; jeżeli jednak wyraziłeś się, że uznaję »sprawy istot boskich« to według przeprowadzonego rozumowania musisz przyznać, że i »sprawy bogów« uznaję i nie możesz twierdzić, że uznawanie pierwszych niekoniecznie łączy się z uznawaniem drugich. Wyrażenie greckie zresztą jest tak ogólne, że przez »sprawy bogów« zarówno sprawy, jak i bogów samych rozumieć można.