ze strony twojej. Uważaj więc, czy podstawa mojego rozumowania będzie dla ciebie dostatecznie pewną, i staraj 49.
się na pytania odpowiadać tak, jak ci się wyda najlepiej.
K. Dobrze — spróbuję.
S. Czy twierdzimy, że pod żadnym względem niesprawiedliwego czynu dobrowolnie popełniać nie należy, czy też, że pod pewnym względem wolno, a pod innym nie?A może niesprawiedliwość pod żadnym warunkiem ani dobrą nie jest ani piękną, jak już i dawniej częstośmy się na to zgodzili? Albo może wszystkie owe poprzednio zgodnie uznane przez nas zdania poszły na marne w dniach B.
tych niewielu i dawno już więc, Krytonie, poważnie rozmawiając ze sobą, mimo wiek nasz podeszły nie spostrzegliśmy, że od dzieci wcale się nie różnimy? A może jest tak bezwarunkowo, jak wówczas utrzymywaliśmy, czy sądzą tak ludzie, czy nie — i czy cięższego coś czy lżejszego niż teraz wycierpieć przypadnie, mimo to wszystko czyn niesprawiedliwy, w popełniającym go i złością i ohydą jest pod każdym względem? Twierdzimy tak, czy nie?
K. Twierdzimy.
S. Więc pod żadnym warunkiem niesprawiedliwości dopuszczać się nie należy?
K. Nie.
S. A zatem nawet doznawszy krzywdy, odpłacać się nawzajem krzywdą nie należy, jak mniemają ludzie; bo C.
pod żadnym warunkiem niesprawiedliwości popełniać się nie godzi?
K. Oczywiście — nie.
S. A jakże, Krytonie? czy wyrządzać złego coś należy, czy nie?
K. Nie, Sokratesie!
S. A cóż? za złość doznaną złością się odwzajemniać, jak to ludzie mówią, słusznie jest, czy niesłusznie?
Strona:PL Platona Apologia Sokratesa Kryton.pdf/57
Ta strona została przepisana.