Strona:PL Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) 268.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

»Zbił Skrzynecki, zbił na łeb, na szyję,
Zbił pod Wawrem[1] Rosena, Gejsmara,
Nabrał jeńców i dział co niemiara,
Idzie w Litwę... Skrzynecki niech żyje!«

Krzyczał żołnierz i śmiał się i szlochał...
Ach! kto miłej ojczyzny nie kochał,
Biedny! łzami nie płakał takiemi...
A naczelnik?... On leży na ziemi...

Leżał krzyżem i długo się modlił.
Wstał, i rzekł do Francuza: »Idź wolny!
Precz od nóg mych — byś nóg mych nie podlił!
Jam dziś karać nikogo niezdolny...«

29 marca, 1832.




Śmierć pułkownika.




W głuchej puszczy, przed chatką leśnika,
Rota strzelców stanęła zielona;
A u wrót stoi straż pułkownika,
Tam w izdebce pułkownik ich kona.
Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze.
Wódz to był wielkiej mocy i sławy,
Kiedy po nim lud prosty tak płacze
I o zdrowie tak pyta ciekawy.

Kazał konia pułkownik kulbaczyć,
Konia w każdej sławnego potrzebie;
Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć,
Kazał przywieść do izby do siebie.
Kazał przynieść swój mundur strzelecki,
Swój kordelas i pas i ładunki:
Stary żołnierz, on chce, jak Czarniecki,
Umierając swe żegnać rynsztunki.

  1. Zwycięstwo pod Wawrem odniósł Skrzynecki dnia 31 marca 1831 r.