Strona:PL Sen o szpadzie i sen o chlebie 064.jpg

Ta strona została skorygowana.

cyę niemiecką do wydarcia narodowi polskiemu ziemi i praw i do zdławienia jego kultury.
Państwo moskiewskie, ciężarem swoim sto lat leży na narodzie polskim, jak niezmierne pokłady gliny, któreby przywaliły młode drzewo brzozowe. Ta martwa glina ssie soki z drzewa polskiego, przygniata gałęzie i zgina jego pień aż do ziemi.
Młody jest naród polski, nowy i nieznany światu. Nie uczestniczy w głośnej paradzie ludów i nie wydaje wieści o swem życiu w domu niewoli. Przebywa w półmroku, leczy swe rany, pracowicie dzień i noc odbudowuje domostwo, zburzone przez napastników. W nieszczęściu swem nie zapomniał odwiecznej sławy, a wysnuł z niego wszystko, co się stać mogło nauką na życie nowe! Teraz milczy, pracuje i czeka na swój poranek! Dzisiejsze jego pokolenie nie może się porozumieć z pokoleniem współczesnem żadnego z narodów — nawet zapomocą uniwersalnego języka sztuki. Tam są syci, a ono jest głodne. Tam pracują nad sztuką — kształtem, pięknym wytworem, przemyślnym wyrobem, subtelnym ornamentem. W Polsce od stu lat wszystko, aż do niezależnego tworzywa sztuki — jest dla ojczyzny. Pomiędzy drzwiami domu niewoli i między wejściem do wspaniałego pałacu, gdzie pracują, ucztują i spoczywają panowie świata, młode Polski pokolenie straż trzyma i czuwa. Ekonomiści angielscy stwierdzili, że najdoskonalsze kooperatywy i stowarzyszenia rolne na świecie znajdują się wśród włościan polskich w Poznańskiem, — właśnie tam.