Strona:PL Sen o szpadzie i sen o chlebie 080.jpg

Ta strona została skorygowana.

świadomość tej przepaści, w której ona zgruchotana leży. Poeci są wyrazicielami uczucia narodu, który żyje w przeszłości, jak to już gdzieindziej zaznaczyłem, mając głowę wykręconą w tył i oczy wlepione w mrok, gdzie jest jego moc, wielkość i sława. Nawzajem znając siłę tego uczucia, poeci podniecają i podsycają jego bolesność. Mówią oni w sposób niezrozumiały dla świata, która to mowa tu jest prawdą dostępną dla każdego. Rzucają tajny urok, — istni czarodzieje i wróże, — na stado swe, zabobonne od nieszczęść.
Oto takie zaklinanie, z dwunastej pieśni Beniowskiego.

…gdy na sennych was uderzą strachy
I gdy zbudzicie się w łożu spotniali
I usłyszycie, że drżą wasze dachy
I tak trzaskają, jak dach gdy się pali,
Kiedy was weźmie zimna śmierć pod pachy,
Bogu pokaże i przed nim powali,
A będzie ziemia cichą, jak mogiła:
Słuchajcie, — bo ten strach, to moja siła.
Kiedy nie wiedzieć skąd dziecko się małe
Rozpłacze, rączki założy na głowie,
Wpatrzy się w ciemność i stanie się białe,
Jak próchniejąca wilcza kość w parowie; —
Gdy włoski staną mu, jak z martwychwstałe,
I przedrży wielki strach, a nic nie powie,
Lub co innego wam w uśmiechu skłamie,
To mój go porwał wiatr i moje ramię.
Boleścią moją powietrze zaklęte